_______________
Tak....Jest Boże Narodzenie, Sylwester zbierasz tysiące życzeń, z których można by było napisać jakąś publikację. Tylko kto będzie ją czytał ? Już po 15 latach słuchania życzeń świątecznych masz dość.
Przez kolejne 15 lat recytujesz je innym, a swoje odbierasz bez emocji.
A co jeśli ktoś pożyczy Ci tego czego akurat pragniesz ?
Na ustach pojawia się uśmiech, zapał i chęć realizacji.
Dlaczego w środku wiosny pisze o zimie, o mroźnym Sylwestrze o zimnej Pasterce, lampkach choinkowych, banalnych Mikołajach i świątecznych przyśpiewkach..... ?
Bo wtedy siedząc w kapciach w cieple własnego domu, robisz rachunek sumienia.
Co mięło, co Ci się w ostatnim roku przytrafiło, ile szans zmarnowałeś.
Zwykle wieczorem mam ogromny zapał do wszystkiego. Planuje dzień następny od podstaw. Mam ochotę zrobić coś czego się do tej pory nie odważyłam zrobić. Budzi się we mnie człowiek pewny siebie, zaradny, bez wad i kompleksów, który może wszystko i chce.
Ranek jest rozczarowujący, pochłania mnie codzienność i już nie widać mojego wczorajszego, wieczorowego zapału. Wy też tak macie ?
Tak samo w końcówce roku. Snujesz plany, noworoczne postanowienia i te sprawy. Inni robią to w dniu urodzin, ale to nic pewnego, bo dzień ten może pochłonąć codzienność. Niewykluczone, ze akurat w dniu urodzin bedziesz w pracy lub szkole i będziesz na tyle zmęczony, ze nawet nie pomyślisz i nie zaczniesz rozmyślać nad swoim życiem.
Rok ma 12 miesięcy, 365 dni w porywach nawet więcej i co ? .... niby dużo... .
Tyle, może się wydarzyć.... Jasne dopóki jesteś dzieckiem. Potem pochłania Cię monotonia.
Tkwisz w bierności przez 12 miesięcy, a przecież chciałeś pójść na kurs tańca.
Chciałaś nauczyć się raz, a porządnie angielskiego, a od 12 lat masz wrażenie, ze potrafisz odmienić tylko czasownik ,,to be '' or ,, not to be''.
Chciałeś zmienić pracę, bo ile można robić w kółko to samo i za każdym razem wychylając się zza biurka widzieć te same twarze.
Wiesz, czego Ci brak.... ?
MOTYWACJI......
Z dnia na dzień dowiadujesz się, ze dostałeś posadę w zagranicznej firmie. Następnego dnia siedzisz już w ławce w szkole językowej. Przez 12 lat w szkole się nie nauczyłeś, teraz jesteś w stanie zrobić to w ciągu kilku tygodni.
Poznajesz ciekawą osobę wartą uwagi i dla niej chcesz się rozwijać, chcesz się jej podobać.
Nie zrobiłeś tego od 25 lat, ale zdecydujesz się w jeden dzień.
Uwielbiasz chodzić po domu w swoim za dużym, ale ciepłym rozciągniętym swetrze, który dostałeś X lat temu od babci na urodziny, ale nie zastanawiasz się ani chwili dłużej i kupujesz nowszy, ładniejszy może mniej ciepły by czuć się pewny siebie nawet w domu, bo nie wiesz kiedy Cię odwiedzi, Twój luby lub luba.
Od 10 lat chodziłaś w obciachowym sweterku, teraz go już nie ma i nie żałujesz bo już od kilku lat chciałeś się go pozbyć, tylko za każdym razem powtarzałeś,
,, - a niech sobie leży "...
Od zawsze powtarzałaś,że nie lubisz dzieci. Strata czasu ! , a teraz stoisz przy garach i gotujesz na wołowince zupkę dla swojego dziecka, a kątem oka patrzysz na jego uśmiechniętą twarz. Jutro będzie pomidorowa z ryżem.
Przez dwa tygodnie nie potrafiłaś usiąść przed książkami i nauczyć się ogromu materiału na egzamin, zaś widmo zbliżającego się zaliczenia spowodowało, że potrafiłaś nie przespać dwóch nocek by tylko zaliczyć i mieć kolokwialnie z głowy.
Dzięki motywacji jesteśmy w stanie przeżyć 12 miesięcy z takim rozmachem, że niektórzy nie są tego w stanie zrobić w ciągu 12 lat. Warto jest odnaleźć swoją własną i zrobić to teraz, póki jeszcze masz przed sobą 8 świetnych miesięcy.
Ja zaczynam od dziś :)
a międzyczasie ......
Czuję się zmotywowana. Poważnie. Dzieki!
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć. Idealnie motywujące :)
OdpowiedzUsuńhttp://sloiczeknutelli.blogspot.com/
Ja wzięłam się za siebie i ruszyłam już jakiś czas temu. Teraz tylko dokładam sobie kolejne cele i zadania, staram się ruszyć tyłek w kwestiach, które idą mi najgorzej :)
OdpowiedzUsuńAle świetny post. Dał mi do myślenia! :D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Zmotywowałaś mnie do działania !
OdpowiedzUsuńZostaję na dłużej ;*
rzetelne-recenzje.blogspot.com
Usuńjasne, bardzo dobry post ;) trzeba zaczac od teraz, w koncu tylko czas nie chodzi spac prawda?;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Caroline z http://imacharlatan.blogspot.com/
Bardzo motywujący wpis, super! :)
OdpowiedzUsuńhttp://foxyladyme.blogspot.com
Ja wpadłam na koniec zimy w taki marazm... Nic mi sie nie chciało. A potem pomyślałam... Kurczę czas się zabrać za siebie i popracować. I teraz, kiedy włączyłam motorek i założyłam bloga, jestem super szczęśliwa. Motywacja to podstawa. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń