Środowisko farmaceutyczne jest bardzo zamożnym środowiskiem. Bogaci się ono oczywiście na cudzym nieszczęściu. Choć jakby nie patrzeć, większość grup zawodowych z tego żyje, czyli nieszczęścia innych. Często się mówi, że farmaceuci w białym kitlu w aptece są tylko od wydawania leków, owszem to też...,ale nie tylko. Ich zadaniem jest rada i udzielenie rzetelnych informacji. Choć do każdego leku dołączona jest ulotka, bez sensu jest nakupować leków, a ulotki dopiero czytać w domu.
Zadaniem farmaceutów jest również poszukanie adekwatnego zamiennika leku na prośbę kupującego. Rzadko się zdarza, by farmaceuta sam z siebie zaproponował coś tańszego, w końcu z niewiedzy innych, apteka ma szanse przetrwać pośród tysięcy innych aptek z tym samym asortymentem i mniej więcej podobnymi cenami.
Wracając do sprawy. Na przykładzie mojej historii, nie wstydź się zapytać pani w aptece w białym kitlu, ,, Czy jest coś tańszego ? "
A o to moja historia i zakup o prawie 45 zł tańszego zamiennika.
Często nie zauważamy rzeczy oczywistych i szukamy na siłę czegoś innego.
Tak było w moim przypadku. Moim problemem było wypadanie włosów.
Skupiłam się na wypadaniu włosów i przyczynie tego zjawiska. Doszukiwałam się niedoczynności tarczycy, niedoboru witamin z grupy B, niedoboru siarki, więc piłam pokrzywę w połączeniu ze skrzypem polnym. Ostatecznie udałam się na wizytę do dermatologa , którą odwlekałam zresztą.
Nie miałam czasu pójść do niego, długo czekałam na wizytę i moje przekonanie, że pewnie odeśle mnie na badania krwi i umówi na kolejną.
Przerażało mnie widmo turnee po mieście od lekarza rodzinnego do laboratorium, od laboratorium do dermatologa.
Jednak zostałam zaskoczona na wizycie, pani doktor nawet się zbytnio nie przejęła moim problemem i z perspektywy zza biurka, stwierdziła, że mam łojotokowe zapalenie skóry głowy. Nie, nie miałam przetłuszczonych włosów, gdyż myłam je dnia poprzedniego, więc wyglądały świeżo.Jednak pani doktor dla potwierdzenia, podeszła bliżej i obejrzała moje włosy z bliska. Przepisała mi szampon do włosów 100 ml. Często lekarze te same leki przepisują każdemu lub najzwyczajniej otrzymują jakieś profity od firm farmaceutycznych od każdego przepisanego leku. Tylko szampon i nic więcej ? Wyszłam z gabinetu lekko zawiedziona.
Tyle się mówi o zamiennikach, a nie wszyscy korzystają z tej możliwości
Od razu udałam się do apteki, oczywiście nie byle jakiej. Była to apteka ciesząca się renomą
,, Taniej apteki ". Nie ma sensu przepłacać, a różnice cenowe w aptekach bywają ogromne, Szczególnie można nieźle przepłacić w aptekach w samym centrum miasta.
Cena szamponu na receptę, w buteleczce 100 ml była moim zdaniem bardzo wysoka, koszt rzędu 48 zł.
Zdążyłam przeczytać w internecie, na temat jego przeciwłupieżowego, przeciwgrzybicznego działania i co gorsza, nie wszystkim pomaga.
Zapytałam o zamiennik i do tego bez recepty. I co ? ... Oczywiście jest i taki, o takim samym składzie. W cenie 12 zł, za 6 saszetek, a co lepsze nie muszę kupować całego opakowania.
Jeszcze raz się upewniłam co do składu i zakupiłam 3 saszetki.
Był to szampon 6 ml , który o dziwo również ma działanie przeciwłupieżowe, a tym samym doskonale sobie radzi z łojotokowym zapaleniem skóry.
Po dwutygodniowej kuracji, włosy stały się odżywione, wysuszone od skóry głowy i najważniejsze nie wypadają. Wiadomo 2 -10 włosów znajdzie się na ubraniu czy na podłodze w łazience, ale to nie to samo co było wcześniej. Mam zamiar kontynuować kurację przez kolejny tydzień. Jak powiedziała pani doktor łojotokowe zapalenie skóry może nawracać, ale już się nie martwię tym, bo nigdy nic nie można mieć na stałe.
Przynajmniej już wiem jak sobie radzić z tym problemem i nie martwić się nim.Wcale nie musiałam wydawać prawie 50 zł by pozbyć się problemu.
Czasami wystarczy iść do apteki obok i zapytać o ten sam lek - w niektórych przypadkach można sporo zaoszczędzić
OdpowiedzUsuńMogę spytać, co to za szampon?
OdpowiedzUsuńRównież zastanawia mnie, co to za szampon ?
OdpowiedzUsuńCelem tego postu nie jest reklama, a sytuacja, która daje do myślenia.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o szampon jest to droższy na receptę STIEPROX 1,5 %, i tańszy zamiennik PIROLAM
Wyjaśnienie zagadki: Producent oryginału musiał wydać miliony na badania. Producent zamiennika kopiuje skład (a w zasadzie substancję czynną, która została już przebadana przez oryginalnego producenta), ponosząc jedynie ułamek kosztów działań.
OdpowiedzUsuńW przypadku leków po to istnieje 10letni okres ochrony, w czasie którego nie wolno produkować ani sprzedawać zamienników, i leki kosztują odpowiednio więcej (bardzo dobry przykłąd: Viagra). W przypadku suplementów to nie działa ale i same suplementy zostawiają wiele do życzenia (nie ma czego chronić)
Usuń