Specjaliści od design, marketingowcy,dekoratorzy, psycholodzy wkładają ogrom pracy by stworzyć wystawę i idealny klimat w sklepie. Ani muzyka, ani specyficzny zapach panujący w sklepie nie jest kwestią przypadku. Na pewno pamiętacie co nie co na temat doświadczenia Pawłowa, który badał odruchy bezwarunkowe i warunkowe zwierząt. Otóż bodziec pierwotnie obojętny może stać się bodźcem kluczowym.
Specjaliści od sprzedaży też o tym pamiętają, czasami wystarczy tylko dobre skojarzenie, chwila szczęścia i już mamy bodziec kluczowy, który wywołuje odruch bezwarunkowy, który może polegać na przykład na częstym odwiedzaniu danego sklepu, bez względu na inne czynniki. Ponad połowa Polaków słucha muzyki niemal non stop.
Osobiście muzyki słucham zarówno w drodze do pracy, ale także w pracy i na zakupach.
Sięgnijcie pamięcią wstecz i przypomnijcie sobie muzyczne klimaty z miejsc o których zaraz napiszę.
# Młodzieżowe sklepy Cropp, House
W tych właśnie sklepach możemy się spodziewać rytmicznych kawałków wpadających w ucho, które motywują do działania, czyli do zakupów. Będą to przeważnie najnowsze hity radiowe z gatunku pop, rock, dance. Szybkie rytmy sprzyjają podejmowaniu decyzji w dość krótkim czasie. Pobudzają organizm, zwiększają poziom endorfin. Ludzie młodzi kupujący w takich sklepach dość szybko podejmują decyzję, a muzyka jeszcze bardziej ten proces usprawnia.
# Sklepy z odzieżą dla kobiet dojrzałych
Wolna klasyczna muzyka, dodająca klasy i uroku każdej kobiecie przekraczającej próg luksusowego sklepu. Kobieta czuje się dowartościowana i wyjątkowa w każdej kreacji. Nie jest w stanie odmówić sobie luksusu. Warto zaznaczyć, że niektóre sklepy również wodzą swoich klientów za nos i rozpylają oryginalny dla danej sieci sklepu zapach.
# Hipermarkety
W okresie przed świątecznym, gdy Last Christmas rozbrzmiewa w każdym większym hipermarkecie, dzieje się magia. Ludzie kupują dużo o wiele za dużo nie potrzebnych rzeczy, kupują tak dużo, jakby nie mieli zamiaru wychodzić do sklepu przez najbliższe trzy tygodnie. Otóż magia zbliżających się świąt napędza do działania i kupowania niezliczonych ilości produktów i gadżetów związanych ze świętami Bożego Narodzenia.
Przecież takie święta są tylko raz w roku. Specjaliści od spraw sprzedaży i marketingu mają też ukryte dodatkowe sposoby na zwiększenie sprzedaży w tym okresie.
Zmysł słuchu jest już zarezerwowany dla klimatycznej muzycznej oprawy.
Zmysł wzroku to piękne wystawy, migoczące światełka, choinki, mikołaje i ogromne kontenery Coca -Coli oczywiście w czerwonych etykietach !
Zmysł węchu, to świeżo wypiekane pierniki w dziale z pieczywem, aromatyczne pomarańcze i mandarynki w dziele owoce i warzywa.
Zmysł smaku, to wszelkiego rodzaju akcje promocyjne połączone z degustacja typowo świątecznych przysmaków.
Po za okresem świątecznym raczej mamy do czynienia ze spokojną muzyką, która pozwala na relaks i dłuższe przebywanie w tak błogim i spokojnym klimacie, Wolna muzyka nie drażni, a relaksuję.
Dodatkowo zwykle w hipermarkecie panuje ciepły, sielski klimat za sprawą, ciepłego intensywnego światła. Ten chwyt pozwala zapomnieć o uciekającym czasie. Z pewnością nie raz będąc na zakupach w markecie tak długo spacerowaliście pomiędzy sklepowymi alejkami, ze straciliście poczucie czasu wierząc, że jest dopiero młoda godzina, a tu już 21 i zmrok za oknem.
Sukces Coca- Coli, to nie tylko pionierski smak amerykańskiego raju z XX wieku, ale też kwestia czerwonej etykiety. Otóż kolor czerwony jest najbardziej rzucającym się w oczy kolorem. Najczęściej klienci, którzy nie wiedzą co wybrać, nie kierujący się marką, ani własnym upodobaniem smakowym, sięgają po produkty czerwoną etykietą, sprawą drugorzędowa jest schludne, kształtne opakowanie.
Na wysokości naszego wzroku na sklepowych półkach znajdziemy produkty średniej i wysokiej klasy i przede wszystkim produkty drogie. Warto czasami się schylić i popatrzeć na dolne półki, tam własnie znajdziemy tańsze zamienniki.
Drobiazgi przy kasie. Nie mamy już miejsca w naszym koszyku na zakup czegoś dużego, ale kilka batoników, cukierków i innych kolorowych smakołyków na pewno się zmieści.
Jest to również dobry chwyt na dzieciaki, które z ,,anielską'' cierpliwością przy kasie, naciągają rodziców na kolejne nieplanowane produkty. Dorośli też się na to nabierają, nie są w stanie poczekać bezczynnie kilku minut.
Ciągle zmiany ekspozycji, nowe wystawy to też chwyt marketingowy.
Klient nie może przyzwyczaić się do stałej ekspozycji. Każda ponowna wizyta w sklepie powinna być inna, wtedy mózg pracuję, wychwytuje zmiany. Sprzedawcy biegający z wieszakami po sklepie , sugerują nam,że sklep ,,żyje'', coś się w nim dzieje, być może jakaś nowa dostawa towaru, przeceny, kolosalne zniżki -70 %,braki wykupionych towarów, które trzeba uzupełnić, jak jest tego nie wie nikt, oprócz oczywiście personelu, choć może to tylko pozorny zamęt.
Dodatkowo zwykle w hipermarkecie panuje ciepły, sielski klimat za sprawą, ciepłego intensywnego światła. Ten chwyt pozwala zapomnieć o uciekającym czasie. Z pewnością nie raz będąc na zakupach w markecie tak długo spacerowaliście pomiędzy sklepowymi alejkami, ze straciliście poczucie czasu wierząc, że jest dopiero młoda godzina, a tu już 21 i zmrok za oknem.
Sukces Coca- Coli, to nie tylko pionierski smak amerykańskiego raju z XX wieku, ale też kwestia czerwonej etykiety. Otóż kolor czerwony jest najbardziej rzucającym się w oczy kolorem. Najczęściej klienci, którzy nie wiedzą co wybrać, nie kierujący się marką, ani własnym upodobaniem smakowym, sięgają po produkty czerwoną etykietą, sprawą drugorzędowa jest schludne, kształtne opakowanie.
Na wysokości naszego wzroku na sklepowych półkach znajdziemy produkty średniej i wysokiej klasy i przede wszystkim produkty drogie. Warto czasami się schylić i popatrzeć na dolne półki, tam własnie znajdziemy tańsze zamienniki.
Drobiazgi przy kasie. Nie mamy już miejsca w naszym koszyku na zakup czegoś dużego, ale kilka batoników, cukierków i innych kolorowych smakołyków na pewno się zmieści.
Jest to również dobry chwyt na dzieciaki, które z ,,anielską'' cierpliwością przy kasie, naciągają rodziców na kolejne nieplanowane produkty. Dorośli też się na to nabierają, nie są w stanie poczekać bezczynnie kilku minut.
Ciągle zmiany ekspozycji, nowe wystawy to też chwyt marketingowy.
Klient nie może przyzwyczaić się do stałej ekspozycji. Każda ponowna wizyta w sklepie powinna być inna, wtedy mózg pracuję, wychwytuje zmiany. Sprzedawcy biegający z wieszakami po sklepie , sugerują nam,że sklep ,,żyje'', coś się w nim dzieje, być może jakaś nowa dostawa towaru, przeceny, kolosalne zniżki -70 %,braki wykupionych towarów, które trzeba uzupełnić, jak jest tego nie wie nikt, oprócz oczywiście personelu, choć może to tylko pozorny zamęt.
Ja się nie łapię na chwyty marketingowe, kupuję z umiarem, bo jestem trochę taki grosik ;)
OdpowiedzUsuńPracowałam przez lata w handlu. Znam te wszystkie sztuczki marketingowe. Zapomniałaś jeszcze napisać o hostessach, które mają dodatkowo zachęcać ludzi do zakupu.
OdpowiedzUsuńPrzebudowy w hipermarketach, zwłaszcza przed świętami to także specjalny zabieg, aby klient nie mógł znaleźć szybko to czego szuka. Gdy szuka to po co przyszedł jest szansa,ze włoży do koszyka jeszcze inne rzeczy.
Obserwuje. pozdrawiam :)